Dacia Sandero

Ponadprzeciętnie duża szerokość nadwozia (jak na auto tej klasy) przekłada się na sporą ilość miejsca w kabinie; z przodu jest go naprawdę sporo, z tyłu – przyzwoicie. Pozycja kierowcy oraz widoczność we wszystkich kierunkach są bardzo dobre. Bagażnik ma przeciętną pojemność – 328 l.

Dostęp do wnętrza jest świetny, a siedzenia Sandero są umieszczone dość wysoko, co ułatwia zajmowanie miejsca w kabinie. Obsługa podstawowych funkcji oraz układu nawiewu odbywa się za pomocą tradycyjnych przełączników (pokrętła klimatyzacji pochodzą z najnowszego Clio). Każde Sandero jest wyposażone w uchwyt na smartfon, za którym może być umieszczone dodatkowe gniazdo USB (element pakietu Media Nav).

Wygodne fotele, niski hałas silnika, cicha praca zawieszenia oraz łagodne tłumienie nierówności składają się na zaskakująco wysoki jak na tzw. „budżetowe” auto poziom komfortu.

W podstawowej wersji Essential jedyne co można na pokładzie Sandero zrobić to posłuchać radia i wykorzystać łącze Bluetooth do prowadzenia rozmów przez telefon. Natomiast w wyższych odmianach Expression i Extreme Dacia jest fabrycznie wyposażona w prosty system multimedialny z interfejsami Apple CarPlay i Android Auto (działającymi przewodowo) oraz 8-calowy dotykowy ekran.

Deska rozdzielcza i drzwi są wykończone wyłącznie twardymi plastikami, jednak zarówno pod względem stylu, jak i jakości wykonania całość robi lepiej niż niezłe wrażenie. W wyższych wersjach wyposażenia (Expression, Stepway Expression i Stepway Extreme) elementy deski rozdzielczej i drzwi są wykończone tkaniną, a na wylotach nawiewu pojawiają się kolorowe akcenty. Natomiast o tym, że Dacia Sandero jest autem „budżetowym” najbardziej przypomina nieosłonięta blacha na wewnętrznej stronie pokrywy bagażnika.

Typowy dla samochodów tej klasy, z kolumnami McPhersona z przodu, belką skrętną z tyłu i elektrycznym wspomaganiem układu kierowniczego. Podobnie jak konstrukcję, Sandero dzieli go z Renault Clio aktualnej generacji.

Dacia jest bardzo poręczna, stabilna i przewidywalna. Zawieszenie ze spokojem radzi sobie zarówno z nierównościami miejskich ulic, jak i szybszą jazdą w trasie. Układ kierowniczy nie zapewnia szczególnie wyczucia zachowania auta, potrafi jednak zapewnić precyzję prowadzenia na przyzwoitym poziomie.

Wyposażenie w układy wspomagające kierowcę to najsłabszy punkt Dacii Sandero. Tylko w środkowej oraz najwyższej wersji wyposażenia i tylko jako opcja jest dostępny system monitorowania martwego pola. Oprócz niego można Sandero wyposażyć jedynie w czujniki parkowania i kamerę cofania.

Do wyboru jest benzynowy, trzycylindrowy silnik 1.0 turbo o mocy 91, 100 lub 110 KM. Tak jak w wypadku Clio, wersja 100-konna ma fabryczną instalację LPG, która jest zintegrowana z komputerem pokładowym i pozwala np. na wyświetlaczu na tablicy przyrządów wyświetlić poziom paliwa dla gazu LPG tak samo jak dla benzyny. Jako ciekawostka – silnik rozwija wyższą moc podczas zasilania gazem (100 km) niż benzyną (90 KM), jednak w trakcie jazdy jest niewyczuwalne.

Cennik auta startuje z poziomu 64 tys. zł za wersję 91-konną, natomiast Sandero z instalacją LPG, wyposażone w automatyczną klimatyzację, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, interfejsy Apple CarPlay i Android Auto, obręcze kół z lekkich stopów i polakierowane „metalikiem” będzie kosztowało około 76 tys. zł (w wersji Stepway ok. 9 tys. zł więcej).