Pierwsza jazda

Opel Astra 1.2 Turbo – wciąż bardzo niemiecka nie tylko z wyglądu, mimo francuskiego pochodzenia

130 niezbyt wyrywnych koni mechanicznych i 8-stopniowy „automat” dają radę.

<a href="https://drivemode.pl/author/maciek_z/" target="_self">Maciej Ziemek</a>

Maciej Ziemek

10 kwi, 2025

Opel Astra w najnowszym wcieleniu nie ma lekkiego życia. Nie dość, że powstawał w czasie, gdy Opel był już własnością koncernu PSA i wszyscy obawiali się, że więcej będzie w nim Peugeota 308 niż niemieckich – myśli technicznej i designu, to jeszcze debiut aktualnej Astry zbiegł się w czasie z pandemią koronawirusa i lockdownem. Jego wcześniejsze generacje biły się z VW Golfem i Fordem Focusem o liderowanie w klasie kompaktów. Dzisiaj Astra i inne kompaktowe hatchbacki walczą bardziej z małymi i kompaktowymi SUV-ami niż między sobą.

Opel Astra 1.2 Turbo – wnętrze „szyte” pod kierowcę, z jednym wyjątkiem

Komplet informacji od auta do kierowcy „płynie” przez dwa duże ekrany, które są zgrabnie połączone w jedną całość. Cyfrowe wskaźniki są minimalistyczne, jeśli chodzi o zawartość, co jest coraz częściej spotykane i mają tylko jeden wzór, co zdecydowanie odbiega od dzisiejszego standardu. Dotykowy ekran systemu multimedialnego jest zwrócony w stronę kierowcy, podobnie jak cała konsola środkowa.

 

Czerwony Opel Astra 1.2 Turbo stoi na asfaltowej ulicy – widać lewy bok i tył auta, w tle są trawnik i drzewa.

Opel Astra jest oferowany, do wyboru, z napędem spalinowym, hybrydowym typu plug-in lub elektrycznym

Najczęściej wykorzystywanymi funkcjami steruje się za pomocą mechanicznych przycisków, umieszczonych na poziomej półce, niemal jak klawisze w fortepianie. Dzięki temu są one dobrze widoczne i łatwo dostępne. Trudno obsługuje się jedynie minidźwignię zmiany trybów pracy przekładni, w którą nie da się trafić bez odrywania wzroku od drogi. Podczas jazdy jest to zbędne, ale w czasie manewrowania i częstej zmiany kierunku jazdy trochę irytuje. Nawet bez trochę.

Zespół napędowy – klasyk z minionej epoki

Testowana Astra z 1,2-litrowym, 3-cylindrowym, turbodoładowanym silnikiem benzynowym, to jeden z nielicznych „rodzynków” na rynku, który wciąż jest oferowany z napędem czysto spalinowym. Bez żadnych pseudohybrydowych, elektrycznych „wspomagaczy”.

Z tym silnikiem pod maską Astra może być wyposażona w 6-biegową przekładnię mechaniczną lub w 8-stopniową, klasyczną automatyczną, jak w testowanym egzemplarzu. W testowanej wersji GS różnica w cenie wynosi 9500 zł. Tyle kosztuje komfort jazdy bez konieczności myślenia o zmianie biegów i zajmowania się nią.

Co ciekawe, gdy silnik współpracuje z przekładnią automatyczną, Astra jest o nawet 0,1 s szybsza niż z mechaniczną skrzynią biegów. Na przyspieszenie od 0 do 100 km/h potrzebuje 9,9 s. To pokazuje, że nie tylko nowoczesne skrzynie biegów o dwóch sprzęgłach potrafią zmieniać biegi szybciej niż większość kierowców, ale również przekładnie automatyczne. Nawet jeśli ta w testowanej Astrze nie grzeszy szybkością zmiany przełożeń. Za to robi to na tyle płynnie i w odpowiednich momentach, że nie ma potrzeby sięgać do łopatek przy kierownicy.

Bez elektrycznego „wspomagania” 1,2-litrowa jednostka napędowa zadowala się na trasie, przy prędkości do 90 km/h, zużyciem paliwa nawet poniżej 5 l/100 km. W mieście oraz na drogach szybkiego ruchu zapotrzebowanie na paliwo kształtuje się na poziomie 7-8 l/100 km.

Opel Astra 1.2 Turbo – komfortowy na nierównościach i precyzyjny w prowadzeniu

Na zawieszenie Astry składają się kolumny McPhersona z przodu i belka skrętna z tyłu. Pod względem konstrukcyjnym dokładnie takie same, jak w wypadku Peugeota 308, ale z odmiennie zestrojonymi połączeniami metalowo-gumowymi elementów zawieszenia, stabilizatora i drążków kierowniczych oraz z amortyzatorami i sprężynami o nieco innej charakterystyce.

Nadwozie Astry jest stabilne jednocześnie w trakcie szybszej jazdy przez zakręty, jak i podczas manewrów na autostradzie przy większej prędkości. Wygodny fotel kierowcy, wyposażony w regulację długości siedziska i zapewniający dobre podparcie po bokach, można umieścić nisko nad podłogą i przesunąć daleko w tył. Pozycja do jazdy jest bardzo wygodna, jak klasyczny kompakt przystało. Nawet wysokim kierowcom nie brakuje miejsca nad głową. Gorzej z miejscem na nogi dla pasażerów z tyłu. Na szczęście, tylko przy maksymalnie cofniętych fotelach, co w praktyce niemal nie występuje, chyba że kierowca i pasażer to dwumetrowcy.

Tablica rozdzielcza Opla Astry 1.2 Turbo.

Pod względem łatwości obsługi i ergonomii Astra może uchodzić za wzór do naśladowania

Opel kontra Peugeot – 20:80

Thomas Stüber – główny inżynier Astry – mówi, że „Opel Astra i Peugeot 308 mają ze sobą aż 80% wspólnego. Od płyty podłogowej, przez układy napędowe i zawieszenie, aż po systemy asystujące”. 20 procent, którymi obydwa modele różnią się od siebie, to design nadwozia, wystrój wnętrza, obsługa oraz właściwości jezdne. W tym wypadku 20 procent robi większą różnicę niż pozostałe 80.

O ile ocena designu nadwozia i wystroju wnętrza to sprawa subiektywna, o tyle łatwością obsługi i właściwościami jezdnymi Astra obiektywnie prezentuje lepszy poziom niż kompakt francuskiej marki. Klasycznie urządzone miejsce kierowcy – z normalnych rozmiarów i okrągłą kierownicą, wskaźnikami, na które patrzy się przez nią, a nie nad nią i z wygodną pozycją do jazdy – zapewnia bardzo dobre czucie samochodu.

Dobre samopoczucie kierowcy za kierownicą Astry potęguje również łatwa obsługa, z klasycznymi i dużymi przyciskami, które są na wyciągnięcie ręki. Trochę „oldschoolowa”, ale za to totalnie bezproblemowa. I to również wyróżnia Astrę na tle konkurentów. Nie tylko tych z koncernu Stellantis.

CHARAKTER SAMOCHODU

Grafika wyboru trybu jazdy z podświetlonymi trybem normal

Dobre wyciszenie kabiny, łatwa obsługa, automatyczna skrzynia biegów i komfortowo zestrojone zawieszenie zapewniają wygodną podróż. Jedynym, co ją zaburza i „ciągnie” w dół ogólnie dobre wrażenia z jazdy jest umiarkowanie dynamiczny silnik, który sprawia, że Opel Astra 1.2 Turbo to na dzisiejsze czasy zwyczajny (czytaj – normalny) kompakt. I dobrze mu z tym.

DANE TECHNICZNE
OPEL ASTRA 1.2 TURBO

SILNIK I PRZENIESIENIE NAPĘDU


RODZAJ
benzynowy, R3, 1.2 turbo


POJEMNOŚĆ SKOKOWA
1199 cm3


MAKSYMALNA MOC/PRZY OBROTACH
130 KM (96 kW)/5500 obr/min


MAKS. MOMENT OBR./PRZY OBROTACH
230 Nm/1750 obr/min


SKRZYNIA BIEGÓW
8-biegowa automatyczna


RODZAJ NAPĘDU
na przednie koła

NADWOZIE


RODZAJ
5-drzwiowy, 5-miejscowy hatchback
(klasa C)


DŁUGOŚĆ X SZEROKOŚĆ X WYSOKOŚĆ
4391 x 1860 x 1465 mm


ROZSTAW OSI
2675 mm


MASA WŁASNA
1421 kg


POJEMNOŚĆ BAGAŻNIKA
422/1339 l


POJEMNOŚĆ ZBIORNIKA PALIWA
52 l

OSIĄGI


PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h
9,9 s


PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA
210 km/h


ZUŻYCIE PALIWA (WLTP)
6,5 l/100 km


EMISJA CO2 (WLTP)
147 g/km

CENA


WERSJA PODSTAWOWA
99 900 zł (Edition)


WERSJA TESTOWANA
121 450 zł (GS)

galeria zdjęć – Opel Astra

fot. Autor
REKLAMA

Przeczytaj również

SKODA KODIAQ PHEV – DYNAMICZNA I OSZCZĘDNA HYBRYDA PLUG-IN W CENIE WERSJI Z SILNIKIEM DIESLA

SKODA KODIAQ PHEV – DYNAMICZNA I OSZCZĘDNA HYBRYDA PLUG-IN W CENIE WERSJI Z SILNIKIEM DIESLA

W nowym stylu i z nowym akumulatorem – Kia EV6 po faceliftingu w końcu trafi do Polski

W nowym stylu i z nowym akumulatorem – Kia EV6 po faceliftingu w końcu trafi do Polski

SKODA SUPERB PHEV – NOWOCZESNA HYBRYDA PLUG-IN W CENIE WERSJI Z SILNIKIEM DIESLA

SKODA SUPERB PHEV – NOWOCZESNA HYBRYDA PLUG-IN W CENIE WERSJI Z SILNIKIEM DIESLA

Mazda EZ-60 – zaskakująca nowość Mazdy, która ma odebrać klientów Tesli

Mazda EZ-60 – zaskakująca nowość Mazdy, która ma odebrać klientów Tesli

Bardziej eleganckie niż flagowe A8 – oto nowe Audi A6 Limousine, czyli sedan

Bardziej eleganckie niż flagowe A8 – oto nowe Audi A6 Limousine, czyli sedan

Brak artykułów
REKLAMA
Share This