DLACZEGO WARTO KUPIĆ I UŻYTKOWAĆ SAMOCHÓD ELEKTRYCZNY

Auta elektryczne są coraz popularniejsze. Lista argumentów, które przemawiają za ich zakupem jest coraz dłuższa.

 

Są z nami już od kilku lat, ale wciąż budzą wątpliwości wielu – auta na prąd. Elektryki są tańsze w eksploatacji i – między innymi dzięki programom takim, jak „NaszEauto” – coraz przystępniejsze cenowo. Ciągle rozbudowywana infrastruktura publicznych stacji ładowania i fakt, że w coraz większej liczbie są zasilane prądem ze źródeł odnawialnych działa na wyobraźnię i coraz więcej osób skłania do przesiadki na samochód elektryczny. Lista ich zalet jest długa. Dziś przedstawiamy wybrane argumenty na „tak” za samochodami elektrycznymi.

Dziewczyna stoi na tle zielonej kii ev3 ładującej z gniazda hulajnogę.

Są bardziej przyjazne dla środowiska

W ostatnich czasach pierwszy i kluczowy argument za samochodami elektrycznymi zszedł na plan dalszy, za sprawą… kolejnych argumentów, tych dotyczących ekonomii i dopłat do elektryków. Tymczasem, ten pierwszy argument wciąż jest najważniejszy. Otóż samochody elektryczne są pojazdami przyjaźniejszymi środowisku niż auta spalinowe. Miejscowo nie emitują dwutlenku węgla i wielu innych szkodliwych substancji. A to przyczynia się do poprawy jakości powietrza i redukcji emisji szkodliwych gazów cieplarnianych, które odpowiadają za destrukcyjne ocieplenie klimatu. Jeśli komuś leży na sercu los planety, wybór elektryka jest wyborem naturalnym.

Nie zmienia to oczywiście faktu, że poważną kwestią pozostaje źródło pozyskiwania prądu. Jeśli jest to prąd „zielony”, wszystko się zgadza. Jeżeli z węgla, cała ekologiczność elektryków traci sens. Jednak z czasem gospodarki – także polska – przechodzą na prąd pozyskiwany ze źródeł odnawialnych. Zakup elektryka jest zatem kolejnym krokiem w procesie bycia przyjaźniejszym środowisku, podobnie jak segregowanie śmieci, praktyki „zero waste”, czy uważność podczas codziennych zakupów i wybieranie produktów jak najmniej destrukcyjnych dla Ziemi.

Zaletą elektryków jest również niski poziom hałasu. Samochody elektryczne poruszają się niemal bezgłośnie, co poprawia komfort podróżowania nimi, ale także przyczynia się do redukcji hałasu w miastach.

Zbliżenie na gniazdo ładowania w kii ev3 w momencie ładowania
kropla wody wpadająca do wody

Taniej za paliwo, przeglądy i ubezpieczenie

Ekologiczność jest zaletą elektryków numer jeden, ale zaraz za nią pojawiają się argumenty natury ekonomicznej. Samochody na prąd są dużo prostsze w konstrukcji, mają mniej części, a charakterystyka jazdy nimi powoduje, że mniej się zużywają. Koszty eksploatacji pojazdu elektrycznego są niższe na wielu płaszczyznach. „Tankowanie” prądu jest tańsze niż tankowanie benzyny czy ropy, tym bardziej, że ponad 80 proc. ładowań ma miejsce w domu. Z symulacji użytkowania samochodu wynika, że codzienna eksploatacja kosztuje ok. 25-30 procent eksploatacji spalinówki. Tańsze – i to radykalnie – są przeglądy, a także ubezpieczenie.

Przejechanie 100 km elektrykiem ładowanym w domu kosztuje 1/4 ceny przejechania tej samej odległości autem na benzynę i 1/3 autem na ropę oraz połowę tego, ile trzeba zapłacić w przypadku samochodu zasilanego LPG.

Dwie kie ev3 stoją przy budynku, niebieska się ładuje przy ładowarce ionity, zielona stoi przed nią

Nowoczesność, zasięg i rozwój infrastruktury

Siłą rzeczy samochody elektryczne są nowocześniejsze od swoich spalinowych odpowiedników. Ich istnienia nie liczymy w dekadach, są z nami od zaledwie kilkunastu lat, a tak na dobre od kilku. Wszystkie modele elektryków są zatem wyposażone w najnowocześniejsze systemy wspomagające kierowcę, systemy bezpieczeństwa i te poprawiające komfort jazdy.

Do historycznych wad elektryków można już też odłożyć problem zasięgu. Współczesne elektryki, nawet niewielkie, legitymują się imponującym zasięgiem na jednym ładowaniu. Przykładowo, kompaktowy SUV Kia EV3 ma zasięg znacznie przekraczający 600 km, a zasięg w mieście tego auta wynosi nawet 772 km.

Zakrzywiony ekran kii ev6 i ręka kierowcy zmieniająca parametry w panelu

Dynamika jazdy

Niestety, tylko ledwo powyżej 10 proc. Polaków miało do czynienia z prowadzeniem pojazdu elektrycznego. Dużo lepszy odsetek mamy w kontakcie z hybrydami i hybrydami plug-in. A właśnie wrażenia z jazdy są kolejną zaletą elektryków. Auta są – ze względu na swoją konstrukcję – bardzo pojemne w środku. „Bateria” jest umieszczona pod podłogą i sprawia, że wnętrze auta można zaprojektować w bardziej ergonomiczny sposób, zwiększając ilość miejsca w środku. Przykładowo, Kia EV3 – przy rozstawie osi 290 cm i długości nadwozia 430 cm – choć jest kompaktowym SUV-em, ma w środku tyle samo miejsca, co dużo większy spalinowy SUV Kia Sportage.

Samo przyspieszenie i elastyczność jest zaletą elektryka samą w sobie. Samochód na prąd przyspiesza do 100 km/h znacznie szybciej (Kia EV3 z silnikiem 204 KM w 7,5 sekundy) niż porównywalna cenowo spalinówka. Maksymalny moment obrotowy dostępny jest natychmiast, w pełnym zakresie prędkości. Dlatego przyspieszanie przy prędkości autostradowej, czy podczas wyprzedzania, jest czystą przyjemnością. A dodatkowo poprawia bezpieczeństwo – im krócej trwa manewr, tym bezpieczeństwo jest większe.

Szara kia ev6 jedzie drogą asfaltową przez miasto na tle zieleni, widać przód i lewy bok samochodu

Przywileje dla właścicieli elektryków

Lista przywilejów dla posiadaczy – kolejna zaleta elektryków – jest bardzo długa i różni się w zależności od państwa i miasta. Powszechną wiedzą jest to, że elektrykami można poruszać się po buspasach, zarezerwowanych dla pojazdów komunikacji miejskiej i taksówek. W najbardziej zatłoczonych miastach i w godzinach szczytu potrafi to zaoszczędzić naprawdę bardzo dużo czasu na przejazd.

Dodatkowo, w wielu krajach (np. w Czechach, a w Polsce w wybranych miejscach i miesiącach) właściciele elektryków nie płacą za poruszanie się drogami płatnymi, a w miastach nie płacą za parkowanie. Oszczędność z tego tytułu udogodnień jest bardzo indywidualna, ale też finansowo wymierna.

Widok przedniej szyby w kii ev6 z wyświetloną na niej prędkością i zasięgiem, za szybą jadąca druga kia ev6

Rządowe dopłaty

Nie bez znaczenia jest program rządowego wsparcia elektromobilności. Po zakończeniu „Mojego elektryka”, stał się nim program „NaszEauto”. W ramach uruchomionego 3 lutego 2025 roku programu wsparciem zostały objęte fabrycznie nowe elektryczne auta osobowe o przebiegu do 6 tys. km, które przed zakupem nie były zarejestrowane, w maksymalnej cenie 225 tys. zł netto (bez VAT). To oznacza, że programem „NaszEauto” są objęte wszystkie elektryczne modele marki Kia – począwszy od Niro EV, przez EV3 i EV6, aż po potężne EV9.

Bazowa wysokość wsparcia dla osób fizycznych przy zakupie auta wynosi 18 750 zł. Dotacja rośnie o 10 tys. zł w przypadku zezłomowania samochodu spalinowego, którego ostateczny odbiorca wsparcia był właścicielem/współwłaścicielem co najmniej 3 lata oraz zezłomowanie samochodu nastąpiło nie wcześniej niż 1 lutego 2020 roku. Osoby fizyczne z dochodem nieprzekraczającym 135 tys. zł otrzymują dodatkowe dofinansowanie w wysokości 11 250 zł. Z kolei osoby fizyczne z Kartą Dużej Rodziny otrzymują dofinansowanie w wysokości 30 tys. zł. Dotacja wzrośnie o 5 tys. zł w przypadku zezłomowania samochodu spalinowego i 5 tys. zł przy niskim dochodzie.

W przypadku leasingu aut elektrycznych podstawowa kwota wsparcia dla osób fizycznych i osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą wynosi 30 tys. zł. W przypadku zezłomowania samochodu spalinowego dotacja dla osób fizycznych rośnie o 5 tys. zł, a dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą o 10 tys. zł. Osoby fizyczne z dochodem nieprzekraczającym 135 tys. zł otrzymują dodatkowe dofinansowanie 5 tys. zł.

Ceny 204-konnego EV3, przy dopłacie 30 tys. zł, zaczynają się teraz już od 129 216 zł.

Szara kia ev6 jedzie drogą asfaltową na tle zieleni, widać tył i lewy bok samochodu

Jak widać, zalet elektryków jest naprawdę dużo, ale co najważniejsze, są one wielorakie. Od ekologicznych, po ekonomiczne, a także związane z komfortem podróżowania, dynamiką jazdy i bezpieczeństwem. Wiele wskazuje na to, że z czasem elektryki zgromadzą jeszcze więcej argumentów na tak.

Share This